Festiwal Whisky Jastrzębia Góra 2015 |
W miniony weekend (27-28.08.2015) w Jastrzębiej Górze odbyła się II edycja pierwszego w Polsce Festiwalu Whisky zorganizowanego przez miejscowy Dom Whisky oraz Coctail Bar Max. Lokalizacji Festiwalu może z pewnością pozazdrościć wiele podobnych imprez na całym świecie. Nadmorski kurort, 250 metrów od plaży, ostatni weekend wakacji. Czego chcieć więcej? Jedynie ładnej pogody oraz dużej ilości dobrej whisky!
Niestety nie uczestniczyłem w zeszłorocznej odsłonie imprezy, ale spotkałem się z wieloma opiniami, że była ona skierowana raczej do początkujących miłośników "wody życia". Głównie za sprawą niewielkiej liczby wystawców oraz bardzo podstawowych single maltów w cenie wejściówki (w ubiegłym roku było ich bodajże 11 - z czego większość stanowiły pozycje dostępne w każdym większym hipermarkecie).
Trzeba jednak zaznaczyć, że była to pierwsza tego typu impreza w naszym kraju, w którym mimo pojawiających się zewsząd doniesień o ogromnym wzroście spożycia "bursztynowego trunku", zdecydowaną większość sprzedawanych na rynku produktów stanowią "blendy". Poziom wiedzy na temat single maltów na pewno również się podniósł, ale w porównaniu do whisky mieszanej jest on nadal relatywnie niski. Nie zdziwił mnie zatem taki a nie inny profil Festiwalu oraz dość "asekuracyjna" prezentacja niektórych wystawców.
W myśl przysłowia "pierwsze koty za płoty", postanowiłem jednak w tym roku wybrać się do Jastrzębiej! Jeszcze przed rozpoczęciem dwudniowej imprezy słyszałem, zarówno od zaprzyjaźnionych wystawców, jak również organizatorów, że warto przyjechać. No i rzeczywiście było warto! Większy teren, więcej producentów, dużo znajomych, dużo ludzi z branży, dużo czytelników mojego bloga, dużo nowych czytelników mojego bloga (mam nadzieję:)) i przede wszystkim dużo dobrej whisky oraz świetna atmosfera!
Swoje produkty podczas Festiwalu zaprezentowali wszyscy najwięksi dystrybutorzy whisky w Polsce (z wyjątkiem Brown Forman): Diageo - Caol Ila, Cardhu, Glenkinchie, Lagavulin, Mortlach, Oban, Royal Lochnagar, Singleton of Dufftown, Talisker, Johnnie Walker, Bulleit, Grand Marnier; Cedc - Balvenie, Glenfiddich, Grant's, Monkey Shoulder, Tullamore Dew, Wild Turkey; Pernod Ricard - Aberlour, Glenlivet, Ballantine's, Chivas Regal, Jameson; Bacardi-Martini - Aberfeldy, Aultmore, Craigellachie, Dewar's; Louis Vuitton Moët Hennessy - Ardbeg, Glenmorangie; Stock - Jim Beam, Maker's Mark, Knob Creek.
To grono uzupełnili polscy dystrybutorzy: Dom Wina - Dalmore, Edradour, Jura, Tomatin, Cù Bòcan, Antiquary; Pinot - Bruichladdich, Octomore, Port Charlotte; M&P - BenRiach, Glendronach, Glenglassaugh, Kilchoman, Springbank, Hazelburn, Longrow, Nikka, Irishman, Blanton's, Buffalo Trace, Lost Distillery; litewsko-polskie MV - Bunnahabhain, Black Bottle oraz Stilnovisti - firma zajmująca się inwestycjami w whisky.
W tym roku każdy miłośnik "wody życia" z pewnością znalazł coś dla siebie. Koneserzy drinków mogli delektować się wspaniałymi koktajlami w postaci lodów (Jameson), kawioru (Chivas), szampana (Ballantine's), konfitury owocowej (Tullamore Dew), espresso (Grant's), krwawej Mary (Ardbeg) oraz klasycznej, z dodatkiem egzotycznych soków, syropów lub musów (Bruchladdich, Glenmorangie, Glenfiddich, Jim Beam, Monkey Shoulder, Wild Turkey).
Było też coś dla miłośników bourbona (Jim Beam, Knob Creek, Baker's, Basil Hayden's, Benchmark, Blanton's, Booker's, Buffalo Trace, Bulleit, Maker's Mark oraz Wild Turkey). Wielbiciele single maltów mogli natomiast spróbować ponad 50 różnych pozycji w cenie wejściówki oraz drugie tyle płacąc specjalnymi bonami. Dla bardziej zaawansowanych stworzono specjalne stoisko Domu Whisky oraz przygotowano bezpłatne degustacje w formie masterclasses z ekspertami oraz przedstawicielami marek.
Uczestnictwo we wszystkich wybranych masterclassach graniczyło jednak z cudem, a to za sprawą około 720 miejsc i ponad 2000 chętnych. Zapisy drogą mailową uruchomiono 2 dni przed rozpoczęciem Festiwalu. Spośród pięciu wybranych degustacji udało mi się dostać tylko na dwie (szczęśliwie były to te, na których najbardziej mi zależało): Balvenie - prowadzoną przez Brand Ambasadora Jamesa Buntina oraz Bruichladdich - prowadzoną przez Honorowego Gospodarza Domu Whisky Jarosława Urbana. Oba spotkania stały na wysokim poziomie, zarówno pod względem merytorycznym jak i praktycznym, dzięki czemu miałem możliwość spróbowania 4 znakomitych single casków: Balvenie 41 yo 2nd fill bourbon, Balvenie 12 yo refill bourbon, Bruichladdich 23 yo fine sherry oraz Port Charlotte 10 yo sherry.
Na wszystkich uczestników imprezy oprócz solidnej porcji alkoholu czekało również mnóstwo innych atrakcji, m.in. stoiska z cygarami, mechaniczne rodeo, makieta obrazująca proces produkcji whisky, warsztaty gry na dudach oraz tańca irlandzkiego, warsztaty tworzenia "blendów" (Grant's oraz Johnnie Walker Gold), liczne koncerty oraz konkursy z nagrodami, a nawet możliwość skorzystania z usług fryzjerów z Barberian Academy (Wild Turkey). Jednym słowem nie można było się nudzić!
Organizatorzy poradzili sobie również z największym problemem tego typu imprez, czyli przygotowaniem odpowiedniej ilości punktów do mycia kieliszków oraz odpowiedniej ilości miejsc, w których można było najzwyczajniej "usiąść" i w spokoju oddać się degustacji ulubionego trunku. Zorganizowali również miejsce na Restaurację Festiwalową, której menu niestety nie mogłem ocenić, ponieważ skorzystałem z oferty pobliskiej smażalni ryb :)
Największą niespodzianką wydarzenia, oprócz wspomnianych wcześniej single casków, były dla mnie: 30-letnia Caol Ila Limited Release z 1983 roku, Glenmorangie Tùsail wyprodukowany z używanego dawniej jęczmienia Maris Otter oraz 4-letni blended malt od Stilnovisti - Rage Age, finiszowany w beczkach po maderze.
Podsumowując, mimo początkowych obaw, uważam tegoroczny Festiwal Whisky za bardzo udany i z tego miejsca chciałbym pogratulować wszystkim organizatorom. Słowa uznania tym większe, że imprezę odwiedziło ponad 4,5 tysiąca osób - czyli trzy razy więcej niż rok temu. Po cichu liczę na to, że za rok pojawi się stoisko "niezależnego rozlewnika" :)
Do zobaczenia w sierpniu 2016!
.
.
.
.
Janek, wow, zrobiłeś naprawdę świetne zdjęcia! To co zamieścił Dom Whisky na swojej stronie to przy nich amatorszczyzna.
OdpowiedzUsuńTwoją relację czyta się bardzo przyjemnie :-)
A teraz pochwal się co udało się Tobie zebrać w samplach?:)
Dzięki Michał :-) Z tego co się orientuję to dopiero 1. fotorelacja z Festiwalu i będą kolejne.
UsuńW samplach te 2 single caski od Laddie, o których wspominałem oraz CI 30yo, CI DE 2014 oraz Laga DE 2014