2015/11/27

Glendronach 8 yo Octarine


Glendronach 8 yo Octarine
Glendronach 8 yo Octarine

Destylarnia: Glendronach | Region: Highlands | Gatunek: Single malt OB | Moc: 46% | Nota: 4

Ten kto kiedykolwiek próbował oficjalnej wersji Glendronach potwierdzi, że jest to bardzo charakterystyczna whisky, niesamowicie esencjonalna, bogata i lotna. Swój unikalny charakter zawdzięcza dwóm rzeczom: dojrzewaniu wyłącznie w beczkach po sherry oraz butelkowaniu bez filtracji na zimno ze zwiększoną mocą. Przykładem takich whisky są opisywane już przeze mnie wersje 12 yo, 15 yo, 18 yo oraz Cask Strength. Wyjątek stanowi najmłodsza w rodzinie Glendronach - 8-letnia Octarine, obecnie zastąpiona edycją Hielan.

Glendronach 8 yo Octarine składa się z minimum 8-letnich destylatów starzonych w beczkach po bourbonie oraz po sherry, zabutelkowanych z mocą 46%, bez filtracji na zimno oraz bez barwienia karmelem. Nazwa trunku nawiązuje do oktaryny, zdefiniowanej przez Terry'ego Prachetta jako "kolor magii" - ósma barwa widma widoczna jedynie dla czarodziejów oraz kotów przypominająca zielonkawożółty fiolet. Trzeba przyznać, że jak na 8 lat - whisky imponuje kolorem. Zobaczymy jak wypadnie w zapachu oraz smaku.

Zapach: słodki z aromatami rodzynków, cytrusów, skórki pomarańczy, jabłek, orzechów oraz mlecznej czekolady

Smak: słodki, na początku owocowy z nutami rodzynków oraz cytrusów, później bardziej kremowy z nutami karmelu, na końcu pojawiają się wyraźne ślady dębiny oraz przypraw

Finisz: średnio-długi, lekko pikantny i owocowy z nutami dębu oraz przypraw

Moja ocena: 4/10


8-letni Glendronach Octarine to mimo młodego wieku, całkiem przyzwoita i przyjemna w piciu whisky, jednak w smaku o wiele mniej złożona niż w zapachu. W nosie dominują głównie aromaty charakterystyczne dla beczek po sherry, dopiero na języku wyczuwalny jest wpływ beczek po bourbonie. Trunek warty spróbowania jako inne, bardziej wygładzone oblicze Glendronacha.

Cena: 150-200 zł

Podobne whisky: Glenfarclas 8 yo

Data ostatniej degustacji: 11.2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz