2022/11/29

Glenmorangie A Tale of the Forest


Glenmorangie A Tale of the Forest

Glenmorangie A Tale of the Forest

Destylarnia: Glenmorangie | Region: Highlands | Gatunek: Single malt OB | Moc: 46% | Nota: 4,5

Pracująca nad brzegiem zatoki Dornoch Firth Glenmorangie przyzwyczaiła nas już do corocznych premier limitowanych wersji single malt. Trzy lata temu dobrze znaną serię 'Private Edition', zastąpiła bardziej lifestyle'owa seria 'Tales'. Jej najnowszą odsłoną jest zaprezentowana pod koniec września Glenmorangie A Tale of the Forest inspirowana leśnymi spacerami Dr. Billa Lumsdena - kreatora whisky Glenmorangie.

Destylarnię Glenmorangie założył w 1843 roku współwłaściciel pobliskiej Balblair William Matheson. Jej obecnym właścicielem jest francuski koncernu Louis Vuitton Moët Hennessy, a tutejsza whisky to czwarta najlepiej sprzedająca się marka Scotch single malt na świecie. Gorzelnia kojarzona jest przede wszystkim z najwyższymi alembikami w Szkocji oraz eksperymentami, które zaczęła pokazywać już w połowie lat 80.

Mowa tu przede wszystkim o finiszowaniu, którego była prekursorem (lub jak kto woli, jednym z dwóch prekursorów), ale nie tylko. Wspomniana już seria 'Private Edition' była wynikiem również innych eksperymentów technologicznych, prowadzonych z udziałem nietypowych rodzajów drożdży lub jęczmienia. Podobny kierunek obrano przy stworzeniu Glenmorangie Tale of the Forest.

Użyty do jej produkcji słód jęczmienny, wysuszono w dość nietypowy sposób - trochę oldschool'owy - używając leśnych botaników, tj.: jagód jałowca, kory brzozy, kwiatów wrzosu oraz odrobiny torfu. Whisky nie jest określona wiekiem. Leżakowała w beczkach po bourbonie pierwszego i ponownego napełnienia. Jej oprawę graficzną powierzono tajskiej ilustratorce Pomme Chan, która przedstawiła na nim swoją wizję lasu. Tyle teorii. Przejdźmy do meritum. Czy Tale of the Forest rzeczywiście pachnie lasem? Sprawdźmy.

Zapach: No pachnie! Zapach jest świeży, lekko dymny, ziołowy, z aromatami miodu, wrzosu, wilgotnego mchu, jałowca, sosnowych igieł, eukaliptusa, mentolu i siarki, które po pewnym czasie łagodnieją ustępując miejsca bardziej owocowym i bliższym Glenmo nutom suszonych moreli, jagód, porzeczek, gorzkich pomarańczy, zielonych jabłek
 oraz wędzonych śliwek...

Smak: lekko dymny, ziołowy, pieprzny, żywiczny i ziemisty, z nutami gorzkich pomarańczy, miodu wrzosowego, orzechów, karmelu i gałki muszkatołowej

Finisz: średnio-długi, z akcentami miodu, cytrusów, ziemistych przypraw oraz zwęglonego drewna

Moja ocena: 4,5/10  |  84/100

Glenmorangie Tale of the Forest to zaskakująca whisky, w której rzeczywiście czuć las, a w dokładnie wszystkie piętra lasu. Jest kilkuwymiarowa, jest w miarę równa. Profilem przypomina mi poniekąd stare "malty" z minionych dekad. Trzeba dać jej jedynie trochę czasu na docenienie i "odetchnięcie" w kieliszku. Nie jest to whisky, która zwala z nóg, ale na pewno warto jej spróbować. Sláinte!

Cena: 350-400 zł


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz