Longmorn 16 yo Distillery Reserve Collection |
Nieco ponad 4 km na południe od Elgin pracuje Longmorn - jedna z kilkunastu destylarni w obecnym portfelu francuskiego Pernod Ricard. Tutejsza whisky od lat cieszy się sporym uznaniem wśród producentów "blendów" i jako ich składnik jest głównie wykorzystywana. Mimo to na rynek trafiają również oficjalne wersje single malt. W ofercie destylarni znajdują się obecnie 3 whisky, w tym sztandarowa 16-latka. Ostatnio miałem okazję spróbować jej w wersji Distillery Reserve Collection Single Cask.
Gorzelnia Longmorn została założona pod koniec XIX wieku na fali ówczesnego whisky boomu. Inicjatorem jej powstania był John Duff, ex-menedżer Glendronach oraz twórca położonej niedaleko Glenlossie. Destylowana tutaj whisky bardzo szybko zyskała sporą popularność - zwłaszcza wśród producentów "blendów". Na fali dość niespodziewanego sukcesu Duff wybudował obok kolejny zakład - Benriach. Jak się później okazało nie był to najlepszy czas na tego typu inwestycję.
Na skutek kryzysu wywołanego przez Pattison Brothers, wkrótce zbankrutował i zmuszony był sprzedać destylarnię właścicielom Glen Grant. Na początku lat 70. doszło do oficjalnej fuzji Longmorn z wspomnianą już Glen Grant oraz słynną Glenlivet. W 1977 roku zakład trafił w ręce kanadyjskiej grupy Seagram, a później pod skrzydła francuskiego koncernu Pernod Ricard, który zarządza nim do dzisiaj. Pod dachem gorzelni pracuje obecnie 8 alembików mogących destylować ok. 4,5 mln l spirytusu rocznie.
Na skutek kryzysu wywołanego przez Pattison Brothers, wkrótce zbankrutował i zmuszony był sprzedać destylarnię właścicielom Glen Grant. Na początku lat 70. doszło do oficjalnej fuzji Longmorn z wspomnianą już Glen Grant oraz słynną Glenlivet. W 1977 roku zakład trafił w ręce kanadyjskiej grupy Seagram, a później pod skrzydła francuskiego koncernu Pernod Ricard, który zarządza nim do dzisiaj. Pod dachem gorzelni pracuje obecnie 8 alembików mogących destylować ok. 4,5 mln l spirytusu rocznie.
Jeszcze do niedawna zaszczytną rolę jedynego oficjalnego "malta" z Longmorn pełniła wersja 16-letnia, która mimo mojej ogromnej sympatii nie przysporzyła mnie o szybsze bicie serca. Podczas niedawnej wizyty w Glenlivet moją uwagę przykuła limitowana edycja Single Cask Distillery Reserve Collection. W jej składzie znalazły się 16-letnie destylaty starzone w beczce po sherry typu Butt o numerze 10449, zabutelkowane z mocą 59,6%. Whisky pojawiła się w sprzedaży w 2015 roku w liczbie 816 butelek.
Zapach: świeży, ze sporą porcją ziół oraz przypraw, wyczuwalne są akcenty kwaśnych jabłek, grapefruitów, cytryn oraz zielonej trawy, po kilku minutach pojawiają się aromaty winogron, suszonych moreli, rodzynków, wanilii, solonego karmelu i pasty do mebli oraz mało przyjemny zapach gumy
Smak: pikantny, mocno pieprzny, zdecydowanie wymagający rozwodnienia. Po dodaniu wody pojawiają się słodkie akcenty - karmel, krówki, wanilia, miód, biała czekolada, banany, rodzynki oraz nuty cytrusów, zielonych jabłek, gruszek i drewna
Finisz: średnio-długi z nutami cytrusów, karmelu oraz posmakiem dębiny i przypraw
Moja ocena: 5/10
Longmorn 16 yo Distillery Reserve to dość drapieżna whisky, o czym poniekąd świadczy jej moc. Spodziewałem się tutaj większego wpływu beczek po sherry i tym samym większej złożoności, ale niestety delikatnie się przeliczyłem. Użyta beczka to raczej refill, która w mojej ocenie nie do końca ukryła alkohol.
Cena: 300-350 zł
Cena: 300-350 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz