Benromach 1974 |
Założona w 1898 roku Benromach to destylarnia, o której zrobiło się głośno tak na prawdę dopiero w latach 90., kiedy to po trwającym ponad dekadę przestoju trafiła w ręce rodzinnej firmy Gordon & MacPhail. Ta z kolei postanowiła produkować w niej whisky reprezentującą zgoła odmienny styl od obecnie znanego ze Speyside. Do tej pory na blogu opisywałem wersje: 10 yo, 15 yo oraz Distillery Exclusive 2003. Dzisiaj w kieliszku edycja zdecydowanie starsza, a mianowicie Benromach 1974.
Inicjatorami powstania gorzelni byli Duncan McCallum (dyrektor zakładu Glen Nevis z Campbeltown) oraz F.W. Brickmann (handlarz whisky z Leith), którzy zarządzali nią jednak bardzo krótko. Po kilku przestojach w produkcji oraz kilku zmianach właścicielskich w 1953 roku Benromach znalazła się w posiadaniu Distillers Company Ltd. W latach 80. podzieliła ona jednak los ponad 20 innych zakładów z portfela spółki i została zamknięta.
Gdy w 1993 roku rodzina Urquhart przejmowała destylarnię, to w zasadzie nabywała pustą nieruchomość wraz z zawartością magazynów. Do wznowienia produkcji niezbędny był zatem gruntowny remont oraz doposażenie. Na szczęście od poprzednich właścicieli udało się uzyskać próbki new make'a, co w znacznym stopniu pomogło odtworzyć charakter starego destylatu i to mimo instalacji całkowicie nowej aparatury. Ponowne otwarcie gorzelni nastąpiło w 1998 roku .
Opisywana dzisiaj whisky pochodzi z beczki po sherry typu Butt o numerze 1583 napełnionej w roku 1974 roku i zabutelkowanej po 41 latach z naturalną mocą 49,1%.
Zapach: złożony, owocowy, z aromatami suszonych owoców (rodzynków, moreli, daktyli, jabłek), ziemistego torfu, starych książek, tytoniu, pasty do mebli, skóry, kandyzowanego imbiru oraz kandyzowanej skórki pomarańczowej i cytrynowej, miodu, ciemnej czekolady, brązowego cukru oraz mieszanki ziół i przypraw. Po kilku minutach pojawiają się również nuty mlecznej czekolady z malinami, słonego karmelu, suszonego mango, kandyzowanego ananasa oraz lukrecji
Smak: złożony, lekko dymny, owocowo-ziołowy, z nutami gorzkiej czekolady, miodu, tytoniu, słonego karmelu, imbiru, pomarańczowej skórki oraz ziemistego torfu i oczywiście dębu
Finisz: średnio-długi, z posmakiem ziemistego torfu, gorzkiej czekolady oraz dębu
Moja ocena: 8/10
Benromach 1974 to bardzo kompleksowa i zaskakująco równa jak na swój wiek whisky. To na prawdę niesamowite jak wiele wspólnego ma wersja destylowana ponad 40 lat temu z dostępnymi obecnie podstawkami - dziesiątką oraz piętnastką. Wygląda na to, że nowym właścicielom rzeczywiście udało się zachować pewną ciągłość pomiędzy starym a nowym Benromachem. Brawo!
Cena: ok. 6000 złInicjatorami powstania gorzelni byli Duncan McCallum (dyrektor zakładu Glen Nevis z Campbeltown) oraz F.W. Brickmann (handlarz whisky z Leith), którzy zarządzali nią jednak bardzo krótko. Po kilku przestojach w produkcji oraz kilku zmianach właścicielskich w 1953 roku Benromach znalazła się w posiadaniu Distillers Company Ltd. W latach 80. podzieliła ona jednak los ponad 20 innych zakładów z portfela spółki i została zamknięta.
Gdy w 1993 roku rodzina Urquhart przejmowała destylarnię, to w zasadzie nabywała pustą nieruchomość wraz z zawartością magazynów. Do wznowienia produkcji niezbędny był zatem gruntowny remont oraz doposażenie. Na szczęście od poprzednich właścicieli udało się uzyskać próbki new make'a, co w znacznym stopniu pomogło odtworzyć charakter starego destylatu i to mimo instalacji całkowicie nowej aparatury. Ponowne otwarcie gorzelni nastąpiło w 1998 roku .
Opisywana dzisiaj whisky pochodzi z beczki po sherry typu Butt o numerze 1583 napełnionej w roku 1974 roku i zabutelkowanej po 41 latach z naturalną mocą 49,1%.
Zapach: złożony, owocowy, z aromatami suszonych owoców (rodzynków, moreli, daktyli, jabłek), ziemistego torfu, starych książek, tytoniu, pasty do mebli, skóry, kandyzowanego imbiru oraz kandyzowanej skórki pomarańczowej i cytrynowej, miodu, ciemnej czekolady, brązowego cukru oraz mieszanki ziół i przypraw. Po kilku minutach pojawiają się również nuty mlecznej czekolady z malinami, słonego karmelu, suszonego mango, kandyzowanego ananasa oraz lukrecji
Smak: złożony, lekko dymny, owocowo-ziołowy, z nutami gorzkiej czekolady, miodu, tytoniu, słonego karmelu, imbiru, pomarańczowej skórki oraz ziemistego torfu i oczywiście dębu
Finisz: średnio-długi, z posmakiem ziemistego torfu, gorzkiej czekolady oraz dębu
Moja ocena: 8/10
Benromach 1974 to bardzo kompleksowa i zaskakująco równa jak na swój wiek whisky. To na prawdę niesamowite jak wiele wspólnego ma wersja destylowana ponad 40 lat temu z dostępnymi obecnie podstawkami - dziesiątką oraz piętnastką. Wygląda na to, że nowym właścicielom rzeczywiście udało się zachować pewną ciągłość pomiędzy starym a nowym Benromachem. Brawo!
Podobne whisky: Balvenie 1974
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz