Glenburgie 10 yo |
Destylarnia: Glenburgie | Region: Speyside | Gatunek: Single malt IB | Moc: 40% | Nota: 4
Położona między Elgin a Forres Glenburgie to destylarnia, która oficjalnie nie butelkuje whisky jako single malt. Praktycznie całość jej 4-milionowej produkcji dedykowana jest "blendowi" Ballantine's. Jeżeli pod uwagę weźmiemy fakt, że jest to druga najlepiej sprzedającą się marka "szkockiej" na świecie, to taki stan rzeczy nie powinien dziwić. Rynkowy niedobór Glenburgie rekompensują w pewnym sensie edycje niezależne, przede wszystkim 10-letnia wersja od Gordon & MacPhail.
Gorzelnia została oficjalnie założona w 1829 roku z inicjatywy Williama Paula i przez prawie 5 dekad funkcjonowała pod nazwą Kinflat. Na Glenburgie przemianowano ją dopiero w roku 1878, kiedy jej właścicielem został Charles Hay. Inspiracją do zmiany nazwy był pobliski XVI-wieczny zamek Burgie, po którym do dzisiaj pozostała jedynie wieża.
Na początku obecnego stulecia zakład przeszedł gruntowny remont. Stare budynki zburzono i w ich miejscu postawiono jeden nowy. Prawie natychmiast po rekonstrukcji, destylarnię odkupiła spółka Chivas Brothers należąca do koncernu Pernod Ricard i wkrótce podjęła decyzję o zwiększeniu liczby alembików z 4 do 6.
Obecnie jedynie firma Gordon & MacPhail posiada licencję na butelkowanie destylowanej w gorzelni whisky. Do skomponowania Glenburgie 10 yo wykorzystano minimum 10-letnie destylaty starzone w beczkach po sherry typu Butt oraz Hogshead (1st fill i refill), zabutelkowane z mocą 40%, bez dodatku karmelu.
Gorzelnia została oficjalnie założona w 1829 roku z inicjatywy Williama Paula i przez prawie 5 dekad funkcjonowała pod nazwą Kinflat. Na Glenburgie przemianowano ją dopiero w roku 1878, kiedy jej właścicielem został Charles Hay. Inspiracją do zmiany nazwy był pobliski XVI-wieczny zamek Burgie, po którym do dzisiaj pozostała jedynie wieża.
Na początku obecnego stulecia zakład przeszedł gruntowny remont. Stare budynki zburzono i w ich miejscu postawiono jeden nowy. Prawie natychmiast po rekonstrukcji, destylarnię odkupiła spółka Chivas Brothers należąca do koncernu Pernod Ricard i wkrótce podjęła decyzję o zwiększeniu liczby alembików z 4 do 6.
Obecnie jedynie firma Gordon & MacPhail posiada licencję na butelkowanie destylowanej w gorzelni whisky. Do skomponowania Glenburgie 10 yo wykorzystano minimum 10-letnie destylaty starzone w beczkach po sherry typu Butt oraz Hogshead (1st fill i refill), zabutelkowane z mocą 40%, bez dodatku karmelu.
Zapach: słodki, owocowy, z subtelnymi aromatami sherry, wyraźnymi nutami grejpfrutów, pomarańczy, jabłek, krówek i czekolady, z akcentami ziół, przypraw oraz prażonego słodu, w tle pojawia się delikatny dymek
Smak: słodki, owocowy, z lekko pieprznym i ziołowym akcentem, nutami pomarańczy, grejpfrutów, jabłek, orzechów w czekoladzie, sherry, toffi oraz dębu
Finisz: średnio-długi, rozgrzewający z posmakiem, sherry, cytrusów oraz przypraw
Moja ocena: 4/10
Glenburgie 10 yo to całkiem udany mariaż destylatu pochodzącego z bądź co bądź anonimowej destylarni z beczkami po sherry. Whisky jest w miarę równa i jak na Speyside na pewno pozytywnie zaskakuje. Szkoda, iż nie jest butelkowana z większą mocą.
Cena: 150-200 zł
Podobne whisky: Aberlour 12 yo Double Cask | Aberlour 12 yo Sherry Cask | Glenfarclas 12 yo | Strathisla 12 yo
Data ostatniej degustacji: 10.2016
Bardzo dobra whisky, duże zaskoczenie!
OdpowiedzUsuńWitam, dla mnie Glenburgie 10 to również bardzo pozytywne zaskoczenie. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń