 |
| Macallan Edition No. 4 |
Na przełomie maja i czerwca dobiegła końca bodaj najgłośniejsza inwestycja w branży whisky - rozbudowa słynnej destylarni Macallan położonej nieopodal wioski Craigellachie w regionie Speyside. Dzięki wspomnianemu przedsięwzięciu, szacowanemu na ok. 140 mln funtów dotychczasowe moce produkcyjne zakładu wzrosną o ponad 1/3. Celebrację otwarcia nowej gorzelni uświetniło zabutelkowanie czwartej whisky z serii Edition - Macallan Edition No. 4.
Historia powstania Macallan sięga roku 1824, kiedy to lokalny farmer Alexander Reid postanowił zalegalizować swoją działalność gorzelniczą. Po kilku zmianach za jej sterami, w 1892 roku destylarnia trafiła w ręce byłego współwłaściciela Talisker Rodericka Kempa, który przemianował ją na Macallan-Glenlivet i rozbudował. Jego potomkowie zarządzali zakładem przez niemal całe następne stulecie, aż do 1996 roku kiedy stał się własnością spółki Highland Distillers.
Należąca obecnie do Edrington Group Macallan wyposażona była do niedawna w 21 alembików (14 spirit stills, 7 wash stills) mogących produkować ok. 9,5 mln litrów spirytusu rocznie. Dla porównania, nowa destylarnia uzbrojona jest aż w 36 aparatów (24 spirit stills, 12 wash stills), co automatycznie przekłada się na możliwości produkcyjne sięgające nawet 15 mln litrów new make'a rocznie. Stara gorzelnia ma zostać ponoć zamknięta, ale gdyby przyszło jej kiedyś działać z nową w duecie...
Wróćmy jednak lepiej do Macallan Edition No. 4! Whisky została zabutelkowana bez określenia wieku z mocą 48,4% w limitowanej ilości 300 000 sztuk. W jej składzie znalazły się destylaty starzone w aż siedmiu rodzajach beczek po sherry: z europejskiego i amerykańskiego dębu, first fill i refill oraz typu Butt i Hogshead. Zapowiada się na prawdę interesująco!
Należąca obecnie do Edrington Group Macallan wyposażona była do niedawna w 21 alembików (14 spirit stills, 7 wash stills) mogących produkować ok. 9,5 mln litrów spirytusu rocznie. Dla porównania, nowa destylarnia uzbrojona jest aż w 36 aparatów (24 spirit stills, 12 wash stills), co automatycznie przekłada się na możliwości produkcyjne sięgające nawet 15 mln litrów new make'a rocznie. Stara gorzelnia ma zostać ponoć zamknięta, ale gdyby przyszło jej kiedyś działać z nową w duecie...
Wróćmy jednak lepiej do Macallan Edition No. 4! Whisky została zabutelkowana bez określenia wieku z mocą 48,4% w limitowanej ilości 300 000 sztuk. W jej składzie znalazły się destylaty starzone w aż siedmiu rodzajach beczek po sherry: z europejskiego i amerykańskiego dębu, first fill i refill oraz typu Butt i Hogshead. Zapowiada się na prawdę interesująco!
Zapach: słodki, owocowy, z aromatami suszonych fig, moreli, daktyli, rodzynków, kandyzowanej pomarańczowej skórki, imbiru, orzechów, skóry, politury, starych książek, ciemnej czekolady, toffi, brązowego cukru oraz lekkiej ziemistości w tle
Smak: słodki z odrobiną pikantności w tle. Nuty toffi, miodu, suszonych owoców, pomarańczy i orzechów zbalansowane są nutami tytoniu, kakao oraz przypraw
Finisz: średnio-długi, z posmakiem kakao, przypraw oraz odrobiną zwęglonego drewna w tle
Moja ocena: 6/10
Czwarta edycja Macallana to zaskakująco równa, kilkuwymiarowa whisky, z charakterystycznym dla starszych wersji "oldschoolowym" pazurem. Miłośnicy "sherrowych" odsłon Macallna powinni być usatysfakcjonowani.
Cena: ok. 600 zł
Podobne whisky: Macallan 12 yo Sherry Oak | Glenrothes 2001
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz