Benriach 10 yo 1990's |
Portfolio założonej pod koniec XIX wieku Benriach imponuje dziś sporą różnorodnością. Nie mała w tym zasługa Billy'ego Walkera, który w 2004 roku objął funkcję master blendera oraz dyrektora gorzelni. Tutejsza whisky była wówczas relatywnie mało znana. Jej konsumpcją zajmowały się bowiem głównie "blendy", a pierwszy oficjalny single malt zadebiutował niespełna dekadę wcześniej. Benriach 10 yo Pure Highland Malt, bo o nim mowa, odszedł jednak dość szybko w zapomnienie. Czas zatem go nieco odświeżyć.
Mimo tego, iż Benriach powstała w okresie tzw. "whisky boomu", to jej historia nie była usłana różami. Założył ją doświadczony John Duff - ex-menedżer Glendronach oraz twórca pobliskich Glenlossie i Longmorn. Niestety, z
powodu kryzysu wywołanego przez braci Pattison, Duff zmuszony był zamknąć gorzelnię już po dwóch latach od uruchomienia. Przez następne dekady służyła ona wyłącznie jako słodownia i magazyn wspomnianej już Longmorn...
Ponowne otwarcie Benriach nastąpiło dopiero w połowie lat 60. za sprawą spółki Glenlivet Distillers Ltd. W 1978 roku gorzelnię przejął kanadyjski Seagram, który wkrótce zainwestował w jej rozbudowę oraz rozpoczął produkcję niewielkich partii whisky torfowej. Koncern upadł na przełomie ubiegłego i obecnego stulecia po nieudanym wejściu w branżę muzyczno-rozrywkową. Należące do Seagram aktywa trafiły wówczas w ręce francuskiego Pernod Ricard.
Benriach została niebawem ponownie zamknięta. Tym razem na krótko, gdyż w 2003 roku odkupiła ją grupa niezależnych inwestorów, kierowana przez wspomnianego już Billy'ego Walkera, otwierając tym samym zupełnie nowy rozdział w jej historii - ukierunkowany przede wszystkim na promocję tutejszej single malt. Butelkowana przez Walkera whisky zyskała niebawem sporą popularność. Na tyle dużą, iż przejęciem destylarni zainteresował się amerykański koncern Brown-Forman. Transakcję sprzedaży sfinalizowano w kwietniu 2016 roku.
Na początku września 2020 tutejsza whisky przeszła dość gruntowną zmianę wizerunkową, inspirowaną debiutancką Benriach 10 yo Pure Highland Malt z połowy lat 90. butelkowaną z mocą 43%. Wersja ta była częścią tzw. Heritage Selection, czyli odpowiedzi Seagram'a na konkurencyjne serie The Classic Malts oraz Caledonian Malts. Oprócz opisywanej Benriach znalazły się w niej również: Glen Keith 10 yo, Strathisla 12 yo oraz Longmorn 15 yo.
Na początku września 2020 tutejsza whisky przeszła dość gruntowną zmianę wizerunkową, inspirowaną debiutancką Benriach 10 yo Pure Highland Malt z połowy lat 90. butelkowaną z mocą 43%. Wersja ta była częścią tzw. Heritage Selection, czyli odpowiedzi Seagram'a na konkurencyjne serie The Classic Malts oraz Caledonian Malts. Oprócz opisywanej Benriach znalazły się w niej również: Glen Keith 10 yo, Strathisla 12 yo oraz Longmorn 15 yo.
Zapach: słodki, cytrusowo-kwiatowy, z aromatami miodu, wanilii, cytrynowych landrynek, ananasów oraz brzoskwiń
Smak: łagodny, kremowy, lekko wodnisty, ze sporą porcją słodu, wanilii oraz cytrusów
Finisz: średnio-krótki, cytrusowo-słodowy
Moja ocena: 3,5/10
Smak: łagodny, kremowy, lekko wodnisty, ze sporą porcją słodu, wanilii oraz cytrusów
Finisz: średnio-krótki, cytrusowo-słodowy
Moja ocena: 3,5/10
Opisywana Benriach 10 yo Pure Highland Malt to zaskakująco łagodna i bardzo przyjemna w piciu whisky, chociaż niestety nierówna. Jej najmocniejszą stroną wydaje się być zapach, który w porównaniu do smaku i finiszu jest zdecydowanie bardziej złożony. W odróżnieniu od wersji 10-letniej z czasów Billy'ego Walkera, do jej zestawienia użyto najprawdopodobniej tylko destylatów z beczek po bourbonie, co też ma swój urok.
Cena: ok. 450 zł
Podobne whisky: Glen Keith 10 yo | Tamnavulin 12 yo | Tomatin 10 yo 1990's
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz