Talisker Dark Storm |
Talisker Dark Storm
Położona na wyspie Skye destylarnia Talisker wyposażona jest w 5 alembików produkujących bardzo złożony i charakterystyczny destylat, w którym można odnaleźć nuty dymu, owoców, siarki, soli oraz pieprzu. Podobny profil smakowo-zapachowy posiada również tutejsza whisky. W ostatnim czasie portfolio gorzelni wzbogaciło się o sporą ilość NAS-ów, m.in. opisywane już na blogu wersje Skye, Storm oraz 57° North. Dzisiaj przyjrzymy się bliżej edycji Dark Storm dedykowanej kanałowi travel retail.
Talisker Dark Storm to swego rodzaju "rozszerzona" wersja Talisker Storm, komponowana z destylatów starzonych w beczkach o bardzo intensywnym stopniu wypalenia, butelkowanych z mocą 45,8%. Opalanie beczek w wysokiej temperaturze (ok. 250°C) przez 15 - 45 sekund sprawia, że struktura drewna staje się bardziej porowata oraz bogatsza w substancje nadające whisky dodatkowej słodyczy oraz pikanterii. Dark Storm uważany jest ponadto za najbardziej torfowy wypust w historii gorzelni.
Zapach: intensywny, na pierwszym planie dymna, a momentami nawet fenolowa słodycz podkreślona aromatami toffi, miodu, karmelizowanego cukru, landrynek, mlecznej czekolady, cytrusów oraz przypraw (pieprzu oraz soli)
Smak: na początku słodki, torfowy, z nutami miodu, karmelu oraz cytrusów, później dość wyraźnie pikantny z akcentami pieprzu, soli oraz chilli
Smak: na początku słodki, torfowy, z nutami miodu, karmelu oraz cytrusów, później dość wyraźnie pikantny z akcentami pieprzu, soli oraz chilli
Finisz: średnio-długi, z posmakiem dymnej słodyczy, cytrusów, soli oraz pieprzu i chilli
Moja ocena: 4,5/10
Talisker Dark Storm jest ciekawszym, bardziej złożonym i dymnym wcieleniem wersji Storm. Wykorzystane w whisky destylaty nie grzeszą co prawda wiekiem, ale ich młodość jest tutaj dobrze zakamuflowana. Życzyłbym sobie, aby każdy NAS był tak dobry jak ten. Polecam!
Cena: 200-250 zł
Data ostatniej degustacji: 03.2016
Na wstępie muszę przyznać, że z radością i zaciekawieniem czytam zawsze Pana wpisy. I zanim często zdecyduje się na zakup to szukam opinii między innymi u Pana na blogu, czy to przed, czy już posiadanych trunków.
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak ciekawe byłoby porównanie dwóch Taliskerów. Dark Storm z 57 north. Zdaje sobie sprawę, że łączy je jednak mało elementów, czyli to, że są to nasy, oraz, że to ta sama destylarnia. Bo i ABV jest inny i maturacja jest inna. Nie jestem fanem nasów, zwłaszcza droższych, jednak opis Dark Storm jest intrygujący.
Pozdrawiam. I życzę jak najwięcej ciekawych wpisów.
Witam,
UsuńMniej więcej pół roku temu miałem okazję próbować obu whisky jednocześnie. Dark Storm jest zdecydowanie łagodniejszy, przez co wydaje się być dobrą propozycją wprowadzającą do portfolio Taliskera (podobnie jak Skye). 57 North to z kolei zupełnie inna para kaloszy dedykowana raczej tym "bardziej wymagającym". W zapachu jest może nawet nieco uboższa, ale nadrabia to kompleksowością w smaku oraz na finiszu.
Również nie jestem zwolennikiem NAS-ów, ale te 2 akurat się bronią.
ps. Bardzo dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam!