Destylarnia Deanston |
Niespełna 14 kilometrów na północny zachód od Stirling pracuje Deanston - gorzelnia stosunkowo młoda, z zewnątrz raczej nie przypominająca tradycyjnych zakładów z epoki wiktoriańskiej. Wszystko dlatego, że mieści się w budynkach po 18-wiecznej fabryce bawełny. Destylarnia udostępniona jest zwiedzającym od czerwca 2012 roku. Podstawowy tour kosztuje tutaj 9 £ i zakończony jest degustacją flagowej whisky z oferty zakładu - Deanston 12 yo.
Historia powstania Deanston sięga roku 1967, kiedy to firma Brodie Hepburn (ówczesny właściciel gorzelni Tullibardine oraz Macduff) zaadaptowała budynki po starym zakładzie tkackim położonym nieopodal miasteczka Doune i zaczęła destylować w nich whisky. Pierwsze "blendy" wypuszczono na rynek w roku 1971, zaś pierwszego "singla" 3 lata później. Obecnie na potrzeby mieszanek wykorzystuje się ok. 85% produkcji. Głównym odbiorcą tutejszego "malta" jest Scottish Leader.
Ciekawostką jest fakt, że Deanston to jedna z bardziej ekologicznych destylarni w Szkocji. Całość energii wykorzystywanej do produkcji pochodzi z turbin napędzanych wodą z przepływającej obok zakładu rzeki Teith. Nadmiar uzyskanej mocy (ok. 75%) sprzedawany jest do krajowych sieci energetycznych. Aktualnym właścicielem gorzelni jest południowoafrykańska grupa Distell, która w 2013 roku kupiła całość udziałów w spółce Burn Stewart Distillers.
Obecnie zakład pracuje 5 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, co pozwala przygotowywać ok. 9 zacierów tygodniowo. Do produkcji wykorzystuje się niezatorfiony słód jęczmienny pochodzący od zewnętrznych dostawców (głównie Simpsons Malt). Pod dachem gorzelni znajduje się wyprodukowany w 1966 roku młyn Porteus (oczywiście czerwony), odkryta stalowa kadź zacierna, osiem 60 000-litrowych stalowych "washbacków" oraz cztery alembiki - 2 spirit still o pojemności 15 500 litrów oraz 2 wash still o pojemności 17 500 litrów. Takie wyposażenie pozwala na produkcję nieco ponad 3,3 mln litrów spirytusu rocznie.
Na terenie zakładu znajduje się 7 magazynów, w których dojrzewa ok. 30 000 beczek - głównie po bourbonie (Heaven Hill, Wild Turkey, Jim Beam), wykorzystywanych maksimum 3-krotnie. Oprócz Deanston leżakują tu również destylaty z innych zakładów należących do Burn Stewart (Bunnahabhain, Tobermory), co tym samym zaprzecza pięknie brzmiącej teorii jakoby Ledaig dojrzewał wyłącznie na wyspie Mull...
.
.
.
W tutejszym visitor centre oprócz szerokiego portfolio Deanston (Virgin Oak, 12 yo, 15 yo Organic, 18 yo oraz 20 yo) można było zakupić również ciekawe wersje Tobermory, Ledaig lub Bunnahabhain. Bardzo przyjemna okazała się również 10-letnia wersja Deanston Cask Strength Distillery Exclusive finiszowana w beczkach po sherry PX, także destylarnię opuszczałem z bagażem bardzo miłych wspomnień i sporej ilości sampli :)
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz