2019/12/11

Glendronach 12 yo Sherry Casks 1980's


Glendronach 12 yo Sherry Casks 1980's
Glendronach 12 yo Sherry Casks 1980's

Destylarnia: Glendronach | Region: Highlands | Gatunek: Single malt OB | Moc: 43% | Nota: 7,5

Od oficjalnego założenia Glendronach przez Jamesa Allardice'a minęło już niemal 200 lat, wystarczająco dużo aby tutejsza whisky mogła ugruntować swoją pozycję na rynku. Jej obecnym znakiem firmowym są "malty" starzone wyłącznie w beczkach po sherry. Flagowa wersja 12-letnia gościła na łamach mojego bloga już w kliku odsłonach (m.in. tej z przełomu lat 70/80.). Dzisiaj pod lupę wezmę jej kultową odpowiedniczkę z drugiej połowy lat 80. - Glendronach 12 yo Matured in Sherry Casks.

Legalizacja Glendronach nastąpiła kilka lat po złagodzeniu przepisów akcyzowych. Po dość obiecującym starcie, w roku 1837 znacznie ucierpiała na skutek pożaru i wkrótce splajtowała. Jej odbudową zajął się 15 lat później ex-manager Teaninich Walter Scott. Ponoć była to wówczas jedna z największych destylarni w Szkocji. W roku 1920 odkupił ją syn założyciela Glenfiddich - Charles Grant, a na początku lat 60. William Teacher.

Niebawem pod jej dachem pojawiły się dwa dodatkowe alembiki. W roku 1976 Glendronach trafiła w ręce Allied Breweries (późniejsze Allied Distillers). Na przełomie lat 80. i 90. doszło do gruntownego "rebrandingu" tutejszej whisky. Słynne "dumpy bottles" zastąpiły butelki o obecnym kształcie, a na ich etykietach pojawiła się informacja o leżakowaniu w beczkach po sherry. Wydawać by się mogło, iż destylarnię czeka już teraz tylko świetlana przyszłość.

Nic bardziej mylnego. W roku 1996 Glendronach znowu zostaje zamknięta. Zdaniem właścicieli jest bowiem zbyt mała i nierentowna. Tym razem okres przestoju nie trwa jednak długo - tylko 6 lat. Kolejna przerwa w produkcji ma miejsce w roku 2005, aczkolwiek spowodowana jest uwarunkowaniami technicznymi - przestawieniem alembików z tradycyjnego ogrzewania węglowego, na nowocześniejsze - parowe.

3 lata później należącą już do koncernu Pernod Ricard gorzelnię kupuje prywatna spółka The BenRiach Distillery Company i wkrótce przywraca jej dawny blask. W 2016 roku Glendronach staje się przedmiotem wielomilionowej transakcji i ląduje w portfelu amerykańskiego Brown-Forman. Na wyposażeniu destylarni wciąż znajdują się tylko 2 pary alembików mogące produkować niespełna 1,5 mln litrów spirytusu rocznie.

Opisywana Glendronach 12 yo Matured in Sherry Casks została zabutelkowana na potrzeby włoskiego importera Previ S.p.a. z Brescii (najprawdopodobniej w drugiej połowie lat 80.) Wydaje się, że jest to jedna z tych whisky, które znacznie przysłużyły się Glendronachowi w osiągnięciu dzisiejszej sławy. Być może to właśnie na niej wzorował się Billy Walker, wprowadzając pod koniec poprzedniej dekady doskonale znane wersje: Allardice, Revival i Original.

Z reguły rzadko dotykam w swoich ocenach aspektu barwy, ale wydaje mi się, iż akurat w tym przypadku warto zrobić wyjątek. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć jak opisywana "dwunastka" prezentuje się na tle 'bottlingów' z obecnej dekady: 12 yo (2015), 15 yo (2013) oraz 18 yo (2012). Wnioski nasuwają się chyba same. 
 
Glendronach 12 yo, 12 yo (1980s), 15 yo, 18 yo

Zapach: złożony, ewoluujący... leciwy cognac, siarka, nafta, miód gryczany, brązowy cukier, likier pomarańczowy, suszone owoce (figi, rodzynki, daktyle), skóra, wosk, tytoń, pasta do mebli, zioła, orzechy włoskie, wiśnie w gorzkiej czekoladzie oraz bekon.

Smak: złożony, mięsisty, z nutami suszonych owoców, brązowego cukru, kandyzowanej pomarańczowej skórki, wytrawnej sherry, ziół, orzechów, siarki, wosku, tytoniu, przypraw oraz lekkiego torfu

Finisz: średnio-długi, z posmakiem suszonych owoców, ziół oraz ziemistego torfu w tle

Moja ocena: 7,5/10


No cóż muszę przyznać, iż ten Glendronach to świetna whisky (szczególnie na tle starej 15-latki 100% Matured in Sherry Casks), wielowymiarowa, gruba oraz zaskakująco równa we wszystkich analizowanych aspektach. Czuć w niej tzw. stary styl. Jedyne do czego można się przyczepić to moc, ale jest to przecież edycja podstawowa. Pozycja bezdyskusyjnie warta spróbowania. Brawo "stare Włochy"!

Cena: ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz