2022/05/26

Glenallachie 15 yo


Glenallachie 15 yo
Glenallachie 15 yo

Glenallachie 15 yo

Destylarnia: Glenallachie | Region: Speyside | Gatunek: Single malt OB | Moc: 46% | Nota: 5,5

Od przejęcia zlokalizowanej nieopodal Aberlour Glenallachie przez grupę niezależnych inwestorów z Billy Walkerem na czele minęło już 5 lat. Wystarczająco dużo, aby z relatywnie mało znanej single malt, używanej głównie do produkcji "blendów", stworzyć globalnie rozpoznawalną markę. Jesienią 2019 roku ofertę destylarni uzupełniła Glenallachie 15 yo.

Glenallachie to relatywnie młoda gorzelnia wybudowana w 1967 roku z inicjatywy firmy zestawiającej "blendy"  Mackinlay MacPherson - właściciela marki Mackinlay oraz destylarni Jura. Lokalizacja zakładu u podnóży Ben Rinnes nie była przypadkowa. Ze spływających po jej zboczach strumieni czerpano bowiem wodę używaną do produkcji.

W 1985 roku gorzelnia zasiliła szerokie portfolio Invergordon Distillers, a 2 lata później została zamknięta. Pod koniec lat 80. znalazła się w rękach koncernu Pernod Ricard, który wyłożył na ten cel 3,5 mln £, po czym zainstalował drugą parę alembików i wkrótce wznowił produkcję - dedykowaną oczywiście whisky mieszanej: Clan Campbell, White HeatherBallantine’s oraz Passport.

W lipcu 2017 roku destylarnia stała się własnością Glenallachie Consortium, za którym stoi m.in. wspomniany już Billy Walker - współtwórca niekwestionowanych sukcesów Glendronach i BenriachObecne moce produkcyjne zakładu szacowane są na 4 mln litrów spirytusu rocznie.

Debiutująca w sierpniu 2019 roku Glenallachie 15 yo uzupełniła zaprezentowane rok wcześniej portfolio składające się z edycji: 10 yo CS, 12 yo, 18 yo oraz 25 yo. Do jej zestawienia wykorzystano minimum 15-letnie destylaty starzone w beczkach po sherry Oloroso i PX  zabutelkowane z mocą 46%, bez filtracji na zimno oraz bez barwienia karmelem.

Glenallachie 15 yo (2022)

Zapach: słodki, owocowy, momentami wręcz cukierkowy, z wyraźnym wpływem sherry, lekko zaznaczoną kwasowością, aromatami duszonych śliwek, suszonych fig, daktyli, moreli, rodzynków, gotowanych warzyw, czerwonych pomarańczy, mlecznej czekolady, karmelu, orzechów, imbiru oraz przypraw (goździków, cynamonu, gałki muszkatołowej oraz pieprzu)

Smak: na początku lekko pikantny, po chwili zbalansowany winnymi oraz słodkimi miodowo-owocowymi nutami, które następnie ustępują ponownie miejsca bardziej wytrawnym i przyprawowym akcentom. Mamy tu suszone owoce, pomarańcze, czekoladę, orzechy, kakao, wosk, ślady tytoniu oraz imbiru

Finisz: średnio-długi, wytrawny, z posmakiem ciemnej czekolady, orzechów, przypraw oraz dębu

Moja ocena: 5,5/10

Glenallachie 15 yo to w miarę równa i kilkuwymiarowa whisky, posiadająca zdecydowany wpływ beczek po Oloroso i PX (relatywnie dobrych i aktywnych beczek), co przekłada się na dobry balans pomiędzy słodkimi
 i wytrawnymi akcentami. W zestawieniu z trochę młodszą 12-latką ma ona według mnie zdecydowanie więcej do zaoferowania. Z kolei w porównaniu ze starą 15-letnią Glendronach, która również wyszła spod ręki Billy'ego, to już nieco inny profil... Old-style sherry bomb vs modern sherry bomb... Było, minęło... Cieszmy się tym co jest. Sláinte! 😊
 

2 komentarze:

  1. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych whisky jaką piłem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piłem, lecz nie za bardzo mi smakowała, jednak wole starsze roczniki.

    OdpowiedzUsuń