2015/10/29

Ballechin 10 yo


Ballechin 10 yo
Ballechin 10 yo

Ballechin 10 yo

Destylarnia: Edradour | Region: Highlands | Gatunek: Single malt OB | Moc: 46% | Nota: 4,5

W ostatnich latach, na fali ogromnego wzrostu popularności dymnych "maltów" ze szkockich wysp (Islay, Skye, Orkney), wiele gorzelni ze Speyside i Highlands zaczęło również produkować whisky ze słodu suszonego torfem. W tej materii specjalizują się głównie zakłady niezależne, takie jak chociażby Edradour, butelkująca torfowe destylaty pod marką Ballechin, z flagową Ballechin 10 yo na czele.

Zalegalizowana w połowie lat 20. XIX wieku Edradour to jedna z najmniejszych gorzelni w Szkocji. Od 2002 roku znajdujące się w rękach założyciela Signatory Vintage, Andrew Symingtona, który swoją przygodę z whisky zaczynał w słynnym edynburskim hotelu Prestonfield House. Nazwa Ballechin nawiązuje do niedużej gorzelni działającej w latach 1810-1927 w pobliżu Edradour, słynącej z suszenia jęczmienia torfowym dymem.

Pierwsza destylacja
Ballechin miała miejsce w roku 2003. Do jej produkcji wykorzystuje się słód o zawartości 50 ppm fenoli. Po kilku edycjach starzonych w różnych beczkach (m.in. burgund, bordeaux, madeira, sauternes, porto) i butelkowanych bez określenia wieku, w zeszłym roku światło dzienne ujrzała Ballechin 10 yo, komponowana z minimum 10-letnich destylatów starzonych w beczkach po bourbonie oraz po sherry typu 1st oraz 2nd fill. Butelkowana jest z mocą 46%, bez filtracji na zimno oraz bez barwienia karmelem.

Ballechin 10 yo (2015)

Zapach: dymno-torfowy, szpitalny, z lekkim aromatem waniliowej słodyczy, karmelu, cytrusów, wrzosu, soli oraz przypraw

Smak: oleisty, dymny, na początku słodki, z akcentami wanilii, karmelu oraz cytrusów, później lekko pikantny z nutami soli oraz przypraw

Finisz: średnio-długi, dymny z posmakiem soli oraz cytrusów

Ballechin 10 yo w zapachu i smaku jest dość kompleksowa i dobrze zbalansowana. Oprócz dymu można wyczuć w niej również inne aromaty, charakterystyczne dla Highlands. Zgodnie z informacją podaną przez producenta, większość destylatów w tej wersji Ballechin stanowią te z beczek po bourbonie. Co ciekawe gorzelnia deklaruje również, że do leżakowania whisky używa beczek maksimum 2-krotnie. Oby więcej takiej przejrzystości w branży whisky! Polecam. 

Moja ocena: 4,5/10

Cena: 200-250 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz