2015/07/28

Laphroaig 10 yo


Laphroaig 10 yo single malt whisky
Laphroaig 10 yo

Laphroaig 10 yo

Destylarnia: Laphroaig | Region: Islay | Gatunek: Single malt OB | Moc: 40% | Nota: 4,5

Laphroaig 10 yo to jedna z najbardziej torfowych i charakterystycznych szkockich whisky. Pochodzi z założonej w 1815 roku gorzelni Laphroaig (czyt. lafroig), usytuowanej na brzegu niewielkiej zatoczki w południowej części wyspy Islay. Destylarnia jako jedna z niewielu wciąż własnoręcznie słoduje jęczmień, wykorzystując w tym celu lokalny torf. Otrzymywany tą metodą słód zawiera 40-50 ppm fenoli i stanowi około 15-20% surowca wykorzystywanego do produkcji.

Historia Laphroaig jest dość mocno związana z sąsiednią Lagavulin (więcej na ten temat można przeczytać tutaj). Inicjatorami jej powstania byli lokalni farmerzy, bracia Donald i Alexander Johnston. Ich potomkowie zarządzali gorzelnią przez niemal 150 lat. W roku 1954 za jej sterami stanęła legendarna Elisabeth "Bessie" Williamsonktóra pracę w zakładzie zaczynała jako sekretarka.

W latach 60. destylarnię nabyło amerykańskie Schenley Industries, przejęte później przez Allied Domecq. Od 2006 roku Laphroaig jest własnością koncernu Beam (obecnie Beam Suntory). Na jej wyposażeniu znajduje się 7 alembików mogących produkować ok. 3,4 mln litrów spirytusu rocznie.

Do najbardziej znanych miłośników "Lafroja" należy Książę Karol, którego herb dumnie zdobi etykietę każdej wyprodukowanej w zakładzie whisky.

Już od kilku dekad podstawowym "maltem" w ofercie gorzelni jest Laphroaig 10 yo, aktualnie komponowany z minimum 10-letnich destylatów starzonych w beczkach po bourbonie i zabutelkowanych ze standardową mocą 40%.

Laphroaig 10 yo (2012)

Zapach: torfowy ze szczyptą słodyczy, aromatami soli, cytrusów, wodorostów, morskiej bryzy, jodyny i medykamentów 

Smak: zaskakująco łagodny jak na to co mogliśmy wyczuć w kieliszku, słodki, medyczny i torfowy z nutami cytrusów oraz soli 

Finisz: średnio-długi, torfowy, lekko słonawy z odrobiną słodyczy 

Moja ocena: 4,5/10 | 83/100

W podsumowaniu Laphroaig 10 yo nie może oczywiście zabraknąć nawiązania do 10-letniego Ardbega - flagowej whisky z pobliskiej gorzelni Ardbeg. Ten sam region, ten sam wiek, ten sam rodzaj beczek wykorzystywanych do leżakowania destylatu oraz słód o zbliżonym stopniu zatorfienia. Na pierwszy rzut oka oba trunki różnią się tylko zawartością alkoholu (Ardbeg butelkowany jest z mocą 46%, bez filtracji na zimno). Jednak przy bliższym poznaniu okazuje się, że nie tylko. W zapachu Laphroaig jest bardziej dymny i torfowy. Ardbeg z kolei bardziej cytrusowy. W smaku role się odwracają, to Ardbeg jest o wiele wyraźniejszy, bardziej alkoholowy, torfowy i świeższy. Laphroaig natomiast słodszy, lekko cytrusowy. Długość oraz intensywność finiszu zdecydowanie na korzyść Ardbega. Czy to oznacza, że Laphroaig jest gorszy? Nie. Jest po prostu nieco inny, głównie z uwagi na mniejszą moc. 

Laphroaig 10 yo to pozycja obowiązkowa dla każdego fana torfu! Dla bardziej wymagających zostaje 10-letnia wersja cask strength lub stara 15-latka 😊 

Cena: 100-150 zł

Data ostatniej degustacji: 07.2015


Laphroaig 10 yo (2022)

W połowie 2013 roku Laphroaig 10 yo, wraz z całym portfolio destylarni, przeszła delikatne odświeżenie, konsultowane z fanami tworzącymi społeczność Friends of Laphroaig. Whisky nadal zestawiana jest z destylatów leżakowanych w beczkach po bourbonie, zabutelkowanych ze standardową mocą 40%. Sprawdźmy jak smakuje wersja z 2022 roku.

Zapach: mineralny, z aromatami soli, jodyny, miodu, wanilii, mlecznej czekolady, słodu, prażonych orzechów laskowych i jabłek

Smak: lekko wodnisty, torfowy, z nutami solanki, słodu, mlecznej czekolady i orzechów

Finisz: średniej długości, dość płaski, z nutami torfu, mokrego kartonu oraz espresso

Moja ocena: 4/10 | 81/100

Nowa Laphroaig 10 yo to przyzwoita, kilkuwymiarowa, ale bardzo nierówna i nieco uboższa whisky. Zdecydowanie bardziej złożona w zapachu, aniżeli w smaku i na finiszu, gdzie sprawia wrażenie lekko wodnistej. Wydaje się również nieco bardziej słodsza niż wcześniej. Cena w górę, jakość w dół. Niestety...

Cena: 200-250 zł


4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe porównianie z Ardbegiem 10 yo. Rzeczywiście w zapachu i smaku to dwie różne whisky. Nie umiałbym jednak stwierdzić, która jest lepsza. Obie są wyjątkowe. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! W swojej kategorii wiekowej to jedne z ciekawszych pozycji.
      Również pozdrawiam! :-)

      Usuń
  2. Laphroaig 10 - w kategorii jakość-cena całkiem fajna pozycja

    OdpowiedzUsuń
  3. Laphroaig 10 - pozycja obowiązkowa dla każdego fana torfu. Nic dodać, nic ująć! Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń