2014/03/17

Wycieczka na Islay - cz. V - Bruichladdich



„Warehouse tasting” w Bruichladdich kosztował 25 funtów. W odróżnieniu od degustacji w Lagavulin do magazynów udaliśmy się w zaledwie 9-osobowej grupie. Mieliśmy tutaj możliwość spróbowania trzech whisky:
- Bruichladdich Limousine cask rocznik 1989
- Port Charlotte Bourbon cask rocznik 2005
- Octomore Chateau d’Yquem cask rocznik 2002

Muszę przyznać, że po doświadczeniach z poprzedniej destylarni próbowane whisky nie rzuciły mnie na kolana. Pozytywnym zaskoczeniem był 11-letni Octomore leżakowany w beczce po białym winie, który mimo młodego wieku wyraźnie zdystansował 24-letniego Bruichladdich, potwierdzając tym samym, iż torfowa whisky nawet młoda może być smaczna. 8-letnia Port Charlotte była z kolei stanowczo za młoda i zbyt alkoholowa, żeby pozostawić po sobie pozytywne wrażenie.

Po degustacji udaliśmy się z naszym przewodnikiem do visitor centre, gdzie mogliśmy za darmo spróbować dowolnych whisky aktualnie produkowanych w destylarni (m.in. Bruichladdich Black Art oraz Octomore Comus). Ciekawym doświadczeniem była możliwość zapoznania się z próbkami zapachów znajdujących się w whisky oraz składnikami ginu Botanist.